„O (albo uniwersalny traktat o tym, dlaczego sprawy mają się tak, a nie inaczej”
➡️ Czy literatura potrafi nas jeszcze zaskoczyć? Czy może nadal, na przekór schematom, banałom i powtarzalnym narracjom, opowiadać o świecie tak, jak nikt dotąd nie odważył się tego zrobić?
Okazuje się, że tak, a przykładem tego typu literatury jest książka „O, albo uniwersalny traktat o tym, dlaczego sprawy mają się tak a nie inaczej”. Ta opowieść to prawdziwy literacki kalejdoskop postaci, emocji i wątków, które pozornie niepowiązane, układają się jednak w zaskakująco spójną całość.
Siedem dni, stu bohaterów i jedna fabuła — misterna, pełna dygresji, wspomnień, opowieści w opowieściach, czasem absurdalna, często poruszająca, momentami refleksyjna i prawie zawsze zaskakująca…
To jak czytanie życia przez pryzmat szkła powiększającego, które pokazuje rzeczy znane, ale z innej perspektywy, której często nie dostrzegamy na pierwszy rzut oka.
Tu codzienność to pole bitwy z nerwicami, obsesjami, natręctwami i lękami, o których wszyscy coś wiemy, ale nikt wcześniej tak o nich nie pisał.
Tkanina tej opowieści jest gęsta, wielobarwna i rozpięta na olbrzymim płótnie, jakby ktoś próbował zamknąć cały świat w siedmiu dniach i stu postaciach.
Znajdziecie tu ludzi, których moglibyście minąć na ulicy i nie zauważyć, a tutaj stają się głównymi bohaterami jakiejś opowieści.
Spotkacie między innymi pływaków szlifujących ciała i marzenia, projektantów traktujących swoją pracę jak sztukę wysoką, chłopca, który nie mówi, lecz zostawia światu wiadomości na karteczkach.
Historie tych osób przenikają się, jakby świat składał się z niezliczonych opowieści ukrytych jedna w drugiej, jak matrioszki pełne emocji, wspomnień, marzeń i szaleństw.
A wszystko to opowiedziane językiem tak pięknym, że chwilami chce się czytać niektóre zdania na głos, żeby jeszcze bardziej się nim rozkoszować.
To literatura, która wymaga od nas skupienia, ale daje w zamian wszystko bo i zachwyt, uśmiech, wzruszenie, zamyślenie, niepokój, a czasem nawet coś jeszcze piękniejszego, czego nie da się uchwycić słowami, tylko trzeba poczuć…
„O” nie daje prostych odpowiedzi, ale uczy pytać piękniej o sens życia…
Współpraca reklamowa Wydawnictwo Insignis
Komentarze
Prześlij komentarz