„Dom pod akacjami”
Lubisz sięgać po debiuty literackie?
Ja kiedyś nie byłam ich fanką, ale od pewnego czasu pierwsze spotkania z nowymi autorami sprawiają mi ogromną przyjemność. Często potrafią zaskoczyć świeżym spojrzeniem, wrażliwością i wyjątkowym klimatem.
Taki właśnie jest „Dom pod akacjami” – odrobinę sentymentalny, przywołujący ducha lat dwudziestych mienionego stulecia i przez to niezwykle klimatyczny.
Tak, to zdecydowanie bardzo udany debiut, który zapowiada, że autorka ma przed sobą jeszcze wiele pięknych historii do opowiedzenia.
„Dom pod akacjami” zachwyca nie tylko emocjami, ale też fajnie oddanym klimatem dwudziestolecia międzywojennego. Od tętniącego życiem domu towarowego, przez elementy ubioru, aż po społeczne konwenanse.
Autorka z wyczuciem przenosi nas w czasie, pokazując świat, którego już nie ma, a jednocześnie subtelnie podkreśla, jaką rolę w tamtej rzeczywistości odgrywały kobiety. Jakie miały możliwości, z jakimi ograniczeniami się mierzyły, i jak próbowały odnaleźć siebie.
Losy dwóch głównych bohaterek – Elizy i Malwiny – to historia o marzeniach, przyjaźni, pierwszych uczuciach i codziennych zmaganiach z losem. Choć tak różne, obie próbują znaleźć swoje miejsce i własny głos. I właśnie ta emocjonalna bliskość sprawia, że książka porusza i zostaje w pamięci.
„Dom pod akacjami” to idealna lektura na spokojny wieczór – przy filiżance herbaty, w ulubionym fotelu, z chwilą tylko dla siebie. Relaksująca, wzruszająca i przyjemnie nostalgiczna.
➡️ To jak masz ochotę na podróż w czasie? Daj się porwać tej historii i koniecznie napisz, czy już ją czytałaś/eś– a może dopiero planujesz sięgnąć po ten tytuł?
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Filia
Komentarze
Prześlij komentarz