„Wszystko jeszcze przed nami”
💭 Czy literatura ma moc przenoszenia nas w czasie?
Są takie historie, które od pierwszych zdań wciągają nas tak mocno, że świat wokół przestaje istnieć...
„Wszystko jeszcze przed nami” Wioletty Sawickiej to jedna z tych książek, które pochłania się jednym tchem, a potem jeszcze długo nie można przestać o niej myśleć. To opowieść o miłości silniejszej niż wojna, o poświęceniu, które ma swoją cenę, i o nadziei, która nie pozwala się poddać.
Lizka, główna bohaterka, od lat żyje jednym pragnieniem – odnaleźć ukochanego Franza. Nawet gdy cały świat uznaje go za martwego, ona nie potrafi w to uwierzyć.
Gdy los daje jej cień szansy, by dowiedzieć się prawdy, chwyta się go, choć oznacza to wejście na ścieżkę, z której nie ma już odwrotu. Decyzja, by spotkać się z kapitanem UB, jest jak układ z diabłem – Lizka wie, że zapłaci za to wysoką cenę…
Nie myli się w swoich przeczuciach, ale miimo kolejnego ciosu od losu nie traci nadziei i podąża za nią do powojennych Niemiec – kraju, który leży w ruinach i jest dla niej bardziej obcy niż kiedykolwiek…
Tam codzienność przytłacza ją z każdym dniem, a kiedy wydaje się, że gorzej już być nie może, nagle odkrywa coś, co wywraca jej świat do góry nogami…
Autorka po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać historie, które zostają w sercu na długo. Czytając tę książkę, nie tylko śledzisz losy Lizki – Ty je przeżywasz…
Czujesz jej strach, nadzieję, gniew i ból. Nie da się odłożyć tej opowieści dopóki nie pozna się zakończenia. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i wiem, że długo o niej nie zapomnę.
➡️ Czy historia Lizki ma w końcu szansę na happy end? A może los po raz kolejny wystawi ją na próbę, z której nie da się wyjść bez ran? Jedno jest pewne – ta opowieść nie pozwoli Ci przejść obok niej obojętnie. Przygotuj się na emocje, które zostaną z Tobą na długo!
reklama Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Komentarze
Prześlij komentarz