"Adela nie chce umierać"


Czy lubisz czytać książki z motywem starości?



Ja jakoś specjalnie się za nimi nie rozglądam, ale na przykład przed laty bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie książka Williama Whartona „Spóźnieni kochankowie”

*

Teraz dołączyła do niej debiutancka powieść Agi Antczak. Nie mogło być inaczej. Jej wrażliwość, niezwykła emocjonalność i delikatne ujęcie tematu rozczuliło mnie oraz sprawiło, że nie mogłam przestać myśleć o historii Adeli i Adolfa.

*

Ona początkowo nie potrafiła kochać. On pokochał ją od pierwszego wejrzenia. Obozowi ocaleńcy, którzy budują swoje małżeństwo na bardzo kruchym fundamencie – za wszelką cenę nie wracać do przeszłości i zapomnieć o wszystkich wspomnieniach sprzed wojny.

*

A jednak pewnego dnia jakaś czuła struna zostaje poruszona i nagle czując zbliżającą się śmierć Adela zmienia zdanie, chce wrócić do wspomnień sprzed Auschwitz.

*

Czy powracając do aż tak odległej przeszłości i odkrywając siebie na nowo będą umieli zaakceptować prawdę o sobie oraz dzielące ich różnice?

*

Czy zapisane w ten sposób białe karty z ich życiorysów pomogą im odnaleźć się na nowo i jeszcze mocniej pokochać?

*

„Adela  nie chce umierać. Jest miłość po Auschwitz…”  to przepiękna opowieść o miłości, wybaczaniu, oswajaniu się z tematem śmierci oraz o starości, również tej najbardziej intymnej.

*

To także powieść o kruchości życia i niesamowitej kondycji ludzkiej psychiki, która potrafi znaleźć zadziwiające mechanizmy obronne, żeby tylko zapomnieć o największym koszmarze, bólu, cierpieniu i po prostu żyć dalej.

*

Co zrobią Adela i Adolf, kiedy odkryją, że ten jeden mały tatuaż, będący symbolem wielkiego okrucieństwa dał im szansę na miłość?  Sprawdźcie to sami!

 

 

 


Komentarze

Prześlij komentarz

mój instagram

Popularne posty