* Bridgertonowie * Mój książę *

 


Czy może być większe wyzwanie dla ambitnych mam córek na wydaniu w Londynie roku 1813 niż książę kawaler?




„The  Duke and I" została wydana już jakiś czas temu, jednak popularność zyskała dopiero po bijącym rekordy popularności serialu, zrealizowanym przez platformę Netflix. Ja również muszę się wam przyznać do tego, że najpierw, jak nigdy zresztą, widziałam serial, a dopiero później sięgnęłam po książkę. „Bridgertonowie. Mój książę" to lekka i przyjemna lektura, która od razu poprawia nastrój i przenosi czytelnika w kolorowy świat fikcji. Za sprawą tego typu książek po kilku przeczytanych stronach odrywamy się od naszej szarej rzeczywistości i zaczynamy bujamy w obłąkach, marząc o takim idyllicznym świecie jaki najczęściej przedstawiają. „Mój książę" nie jest pod tym względem wyjątkiem. Ten historyczny romans pełen namiętności i pasji cudownie oddaje klimat opisywanych czasów, ale nie ich realia. Mimo wszystko jest to książka, którą czyta się nad wyraz przyjemnie. Nie sądziłam, że ten gatunek  kiedykolwiek ocenię pozytywnie, a jednak nigdy nie mów nigdy. Owszem ta "fabuła", dla której większość kobiet oglądała serial jest zgoła odmienna, ponieważ w powieści książę Hastings ma kasztanowe włosy i śliczne niebieskie oczy, ale to i tak nie zmienia faktu, że lektura tej książki była miłą odskocznią od realnego świata. Perypetie głównych bohaterów to tak naprawdę baśniowa historia z  happy endem dla dorosłych czytelników. Daphne i Simon swoją postawą oraz zachowaniem urzekają, bawią, irytują, ale i tak nie możemy nagle przestać im kibicować i cały czas mam nadzieję, że miłość złamie wszystkie reguły i ostatecznie zwycięży. Jednym słowem bajka, w której miłość i dobro zawsze pokona wszelkie przeciwności losu.


„Mój książę"

autor: Julia Quinn
tytuł oryginału: „The Duke and I"
tłumacz: Wiesław Lipowski, Katarzyna Krawczyk
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Wydanie I w tej edycji 
2021

moja ocena książki 4/6
moja ocena okładki 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
Wydawnictwu Zysk i S-ka :-)



Komentarze

  1. Może dam szansę , zastanowię się. W mojej bibliotece to tej autorki książki czytają same emerytki, dlatego zawsze miałam mieszane uczucia co do tej literatury ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe emerytki muszą do Ciebie zaglądać ;-- :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

mój instagram

Popularne posty