* mali mężczyźni *
Światowy bestseller amerykańskiej pisarki Louisy May Alcott. Dalsze losy bohaterów "Małych kobietek" i "Dobrych żon" (książka jest trzecią częścią tetralogii "Małych kobietek")
"Małe kobietki" to jeden z tych nielicznych tytułów, na mojej liście ulubionych książek, do których co jakiś czas bardzo lubię wracać. Mam ogromny sentyment zarówno do samej książki, jak i filmu. Nic więc dziwnego, że jak tylko dowiedziałam się, że Wydawnictwo Mg szykuje nam taką czytelniczą niespodziankę i wydaje całą tetralogię "Małych kobietek", zapragnęłam ją mięć u siebie na półce. W ten oto sposób "Małe kobietki", "Dobre żony" i "Mali mężczyźni" są już u mnie :-) Wszystkie trzy tytuły pięknie wydane, w twardej oprawie i z delikatnymi ilustracjami :-) To zdecydowanie prawdziwa gratka dla wszystkich fanów prozy Louisy May Alcott :-) Jeśli czytaliście dwa pierwsze tytuły, to na pewno domyślacie się, że w tej trzeciej części znowu jedną z głównych bohaterek okaże się najbardziej niesforna z sióstr March ;-) "Mali mężczyźni" opisują bowiem historię niezwykłej szkoły dla chłopców, założonej właśnie przez Jo, teraz już Bhaer oraz jej męża. Tym razem jednak nie same siostry, ani ich perypetie miłosne wysuną się na pierwszy plan, tylko właśnie sylwetki wychowanków szkoły w Plumfield. To oni staną się głównymi bohaterami całej opisywanej historii. Samą placówkę oraz wszystkich jej uczniów poznamy natomiast oczami nowego ucznia - nastoletniego Nata, który w wyniku protekcji nagle trafił do szkoły lepszej niż mógłby sobie kiedykolwiek wymarzyć. Plumfield okazało się bowiem miejscem, gdzie każdy mógł znaleźć miłość, rodzinne ciepło, pełną akceptację oraz bezpieczne schronienie. Państwo Bhaer wychowywali wszystkich uczniów jak swoje własne dzieci, każdemu poświęcając swój cenny czas i pełną uwagę. Dzielili się z wychowankami nie tylko swoją wiedzą, ale również dobrymi radami, przez co uczyli ich właściwego postępowania. Sami także swoim zachowaniem chcieli być wzorem godnym naśladowania. Dzięki temu stworzyli placówkę z rodzinną atmosferą, która bardziej przypominała wszystkim rodzinny dom niż mury bezosobowej szkoły. "Mali mężczyźni" to urocza i wzruszająca historia, pełna licznych anegdot z życia szkoły. Raz ciekawych i zabawnych, a raz smutnych i zastanawiających. Plumfield nie było bowiem wyidealizowanym miejscem, w którym nagle wszyscy uczniowie nie mieli żadnych problemów wychowawczych. Jeśli ciekawi was jakie to były problemy i w jaki sposób rozwiązywała je wszystkie nasza ukochana Jo, zachęcam was do lektury :-) Naprawdę warto!
Reasumując:
moje wrażenia:czysta przyjemność;
czytelnik: miłośnik literatury pięknej;
ozdoba biblioteczki: niebywała;
objętość: średnia.
autor: Louisa May Alcott
tytuł oryginalny - "The Little Men"
tłumaczenie - Zofia Grabowska
Wydawnictwo MG
2020
moja ocena książki 5 /6
moja ocena okładki 5/6
moja ocena ilustracji 4/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Tania Książka :-) Zachęcam was zresztą do zapoznania się z całą ofertą nowości tej księgarni :-)
Przede mną jeszcze Małe kobietki, więc ten tytuł będzie musiał poczekać na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Polecam Ci wszystkie trzy tytuły :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńWciąż jeszcze się nie zabrałam za ten cykl, ale mam w planach już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńZatem miłej lektury :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Usuń