* światło ukryte w mroku *


Książka Sharon Cameron jest wierna prawdziwej historii mojej rodziny [...] 
Ed Burzminski, syn Stefanii Podgórskiej


moja ocena książki 4/6
moja ocena okładki 4/6 




"Światło ukryte w mroku" to przejmująca i niebywale refleksyjna opowieść, która bazuje na prawdziwych wydarzeniach. Historia sióstr Podgórskich zadziwia, szokuje i budzi wielki podziw. Stefania i Helena Podgórskie zdecydowały się bowiem w latach II wojny światowej na niezwykle heroiczny czyn... Te dwie młode dziewczyny ukrywały w swoim domu na poddaszu trzynaścioro Żydów. Wymagało to od nich ogromnego wysiłku, hartu ducha i determinacji. W ten sposób ocaliły ludzkie życie, ryzykując swoim własnym. "Światło ukryte w mroku" to zatem historia niezłomnej odwagi, która musiała zostać przeniesiona na papier. Nie mogło być inaczej. Taka postawa zdecydowanie zasługuje na upamiętnienie. Sharon Cameron chcąc wiernie opisać wojenne losy sióstr Podgórskich kontaktowała się z ich żyjącą rodziną, spacerowała ulicami Przemyśla i przede wszystkim bardzo mocno bazowała na pamiętniku jednej z nich. Stefania pisała go bardzo skrupulatnie, notując w nim wszystkie najważniejsze wydarzenia ze swojego życia, ale także  swoje odczucia, emocje, wątpliwości i ogromny strach. Niektóre obrazy i wspomnienia pozostały z nią do końca życia... Stefania i Helena odkąd podjęły się trudu ukrywania Żydów same żyły w nieustannym  strachu, każde bowiem kolejne pukanie do drzwi ich domu mogło być przecież tym ostatnim, jakie usłyszą... Mimo wszystko nie zwątpiły i nie utraciły nadziei. Dzięki temu uratowały ludzkie istnienia. Dla mnie już zawsze dom przy ulicy Tatarskiej 3 w Przemyślu będzie symbolem wielkiej odwagi oraz ogromnej miłości do drugiego człowieka. Oceniając "Światło ukryte w mroku" tylko pod kątem emocji i treści, powieść ta na pewno zasługuje na najwyższą ocenę, ale pozostaje jeszcze jej język... Nie wiem czy to próba wiernego odtworzenia przez autorkę zapisków z pamiętnika Stefanii, która przecież nie była pisarką, czy stylizacja na dawną polszczyznę, ale niektóre zdania zniechęcały mnie do czytania i na moment odkładałam lekturę tej książki. Nie chodzi mi w tym momencie o ich przejmującą treść, ale o formę... Dobór słów w niektórych zdaniach był dla mnie nietrafiony. Owszem im więcej przejmującej treści tym język tej powieści się trochę gubił, choć nadal odrobinę przeszkadzał w czytaniu. Jednak mimo wszystko "Światło ukryte w mroku" to książka obok, której nie można przejść obojętnie... Porusza ona bowiem w czytelniku bardzo wrażliwie struny, zmusza do zadumy i refleksji nad kondycją naszego własnego człowieczeństwa, bo przecież tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono... Może właśnie dlatego ta książka tak szybko zyskała miano bestsellera.

Reasumując:
Moje wrażenia: przejmująca;
Czytelnik:  każdy czytelnik, który sięga po beletrystykę bazującą na prawdziwych wydarzeniach;
Objętość: spora [475 stron].


Sharon Cameron "Światło ukryte w mroku"
tytuł oryginału: "The Light in Hidden Places"
tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo Kobiece
2020


Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Tania Książka :-) Zachęcam was zresztą do zapoznania się z całą ofertą książek z działu nowości tej księgarni :-)


Komentarze

  1. Ta książka znajduje się na mojej liście lektur obowiązkowych. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twoich wrażeń po lekturze. Pozdrawiam serdecznie 😘

      Usuń
  2. Interesuje mnie tego typu literatura i często po taką sięgam. Ostatnio jednak namnożyło się na rynku książek o tematyce holokaustu, Żydów, II wojny światowej, której autorzy nie mają pojęcia o tych wydarzeniach i zakłamują tylko pamięć ofiar, nie odrobiwszy porządnie lekcji historii przed napisaniem książki. Do tej książki na pewno przekonuje mnie rekomendacja syna Podgórskiej. Wierność prawdzie historycznej, zwłaszcza dotyczącej TAKIEJ tematyki jest dla mnie najważniejsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem w ostatnim czasie pojawiło się sporo beletrystyki bazującej na prawdziwych wydarzeniach. Też zawsze miałam dystans do takiej literatury i nawet pisałam o tym w kilku wcześniejszych recenzjach. Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Usuń
  3. Czy spisała może Pani jakieś przykłady zdań, które przeszkadzały Pani ze względu na swoją formę gramatyczną, i mogłaby się nimi podzielić? Ciekawi mnie, w czym dokładnie rzecz.

    Serdeczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że mogę ;-)A czy mogłabym wiedzieć z kim rozmawiam?

      Usuń
    2. Czuję się zachęcona do przeczytania :) Od siebie polecę przeczytane ostatnio "Sieroty wojny", również bardzo poruszające i w tematyce wojennej.

      Usuń

Prześlij komentarz

mój instagram

Popularne posty