* Małe Licho i anioł z kamienia *


Kolejna przygoda aniołka z alergią na pierze, którego kochają dzieci, dorośli i reszta!





"Małe Licho i anioł z kamienia" to książka, która otula nas ciepłem i magią ;-) Urzeka i zachwyca :-) Tak jak pierwsza część przygód Bożka, tak i ta druga moim zdaniem powinny znaleźć się w każdej domowej biblioteczce. Myślę, że spodoba się zarówno małym, jak i dużym czytelnikom, zwłaszcza tym, którzy lubią magiczny realizm i chętnie wracają do baśniowych klimatów. To naprawdę wielka sztuka powtórzyć sukces wcześniejszej swojej książki, ale moim zdaniem Marcie Kisiel udało się to rewelacyjnie. Rzadko się tak zdarza, że kontynuacja jakiejś historii jest równie dobra jak jej pierwsza część... "Małe Licho i anioł z kamienia" zdecydowanie zmienia to moje myślenie. Zarówno pierwsza część przygód Bożka, jak i druga zachwyca oraz oczarowuje. To jeden z takich tytułów, który będę dłuuugo jeszcze polecała innym czytelnikom. Marta Kisiel potrafi wyczarować niezwykły klimat. Dom Boża to przecież ciepłe, bezpieczne, pozytywnie zakręcone, magiczne i niebywale urzekające miejsce. "... Zawodzi pod naporem wiatru, pachnie szarlotką i przygodą. Od piwnic po strych przenika go aura przyjaźni, wyrozumiałej rodzinnej miłości, poczucia humoru" Mnóstwo w nim również fantastycznych bohaterów :-) Dobry, wielki potwór, który asystuje nam przy zagniataniu ciasta na pierniki to zaskakujące i urocze :-) Takie pomysły i wyobraźnię ma tylko Marta Kisiel. Nic więc dziwnego, że po lekturze jej książek najbardziej zaskakujące pomysły wydają się nam być czymś w stu procentach zwyczajnym ;-) Tym razem wygląda na to, że w życiu Bożka nic wyjątkowego się nie dzieje... Poza oczywiście magicznością, do której trochę przywykliśmy już w pierwszej części ;-) Wydaje się nam wręcz, że zwyczajność zawładnęła całą jego codziennością... Jak się okazuje na szczęście nie na długo... Po nad wyraz udanej imprezie, takiej z popcornem, francuskimi tostami na słodko i dużą ilością planszówek, po której następuje zbiorowa kwarantanna, Bożek razem z Guciem i Tsadkielem muszą wyjechać na zimowe ferie do ciotki, która mieszka w samym środku lasu... Początkowo wydaje się, że to najnudniejsze miejsce na świecie... Jednak bardzo szybko okazuje się, że to zaśnieżone odludzie skrywa wiele tajemnic i niespodzianek... Jakich? Zachęcam was do lektury :-) Zdradzę wam tylko, że nowi bohaterowie całej historii, tacy jak ciocia Oda i czort Bazyl, na pewno podbiją wasze serca :-) Mnóstwo przygód, zaskakujące pomysły, baśniowa wyobraźnia, wspaniałe poczucie humoru, odrobina strachu i niepewności oraz intrygujący bohaterowi, to wszystko sprawia, że o tej książce długi jeszcze będziecie pamiętali i chętnie do niej wracali. "Marta Kisiel nadaje nową jakość określeniu "przytulny". Taki jest dom, do którego Bożek niespodziewanie trafia na ferie zimowe..." Jak go jeszcze można opisać? Wszystko wyjaśni się w trakcie lektury :-)  Polecam :-)


Marta Kisiel "Małe Lichio i anioł z kamienia"
ilustracje: Paulina Wyrt
Wydawnictwo Wilga
Grupa Wydawnicza Foksal
premiera książki 30 października 2019 r.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Wilga :-) 




Komentarze

  1. Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jak ją ocenisz. Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  2. Uwielbiam twórczość Marty Kisiel - ta książka jest na mojej liście do przeczytania:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

mój instagram

Popularne posty