* mysie przysmaki *


Leżycie już w łóżeczkach? Ząbki umyte?
Zatem pora na cudowne mysie opowieści... To najlepszy przepis na kolorowe sny!




Kolejna wspaniała mysia opowieść na dobranoc. Tym razem trochę groźna, ale na szczęście z happy endem. Tak jak poprzednia urzeka swoją prostotą i zachwyca życiową mądrością. "Mysie przysmaki" na pewno spodobają się wszystkim przedszkolakom. Moja A. jest nią zachwycona. Teraz już wie jak się kończy cała historia, ale kiedy czytałam ją jej pierwszy raz siedziała z wypiekami na twarzy. Cała opowieść zaczyna się pewnego słonecznego dnia, kiedy jedna myszka chcąc umilić sobie dzień zaczyna czytać książkę pod jednym z pobliskim drzew... Iście sielankowa scena, jednak nagle jak spod ziemi pojawia się łasica, która łapie biedną myszkę i pędzi z nią do domu, aby przyrządzić z niej wspaniałą zupę... Jak zakończy się ta historia musicie doczytać sami. Zdradzę wam tylko, że ta mała myszka wykaże się nielada odwagą i sprytem, a cała przygoda was zadziwi i rozbawi. Myślę, że spora grupa przedszkolaków polubi mysie historie tak jak moja A. Miłej lektury :-) 


moja ocena książki 4/6
moja ocena okładki 5/6
moja ocena ilustracji 5/6


Arnold Lobel "Mysie przysmaki"
Oryginalny tytuł: "Mouse Soup"
Przekład: Wojciech Mann
Wydawnictwo Literackie
Wydanie: I

data premiery: wrzesień 2019


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu :-) :-) 


Komentarze

  1. Myślę, że mój chrześniak chętnie posłucha tej historii czytane przeze mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

mój instagram

Popularne posty