"Kobieta sukcesu"
Byłam i widziałam. Może nie jest to film, do którego będę wracała, ale cieszę się, że wybrałam się na niego do kina :-) Taka dawka przyjemnego relaksu jest zawsze mile widziana ;-) :-) Ciepła, sympatyczna, momentami zabawna komedia, to zawsze dobry pomysł na randkę z Mężem. Ta konkretna nie powala z nóg, ale oglądało się ją bardzo sympatycznie. Mikołaj Roznerski niestety taki sam jak we wszystkich innych filmach, dużym zaskoczeniem i odkryciem był dla mnie Bartosz Gelner, ale jak zawsze najbardziej zachwycająca była dla mnie Agnieszka Więdłocha. Ja ją chyba po prostu bardzo, bardzo lubię :-) Fajne zdjęcia, ciekawe dialogi, miła dla ucha muzyka. Podsumowując wystawiam ocenę raczej pozytywną ;-) :-) A Wy oglądaliście już ten film? Jakie są Wasze wrażenia?
Komentarze
Prześlij komentarz