* Cztery muzy *

Lubicie odwiedzać galerie sztuki? Jakie malarstwo podoba się Wam najbardziej?
*
Ja byłam kiedyś bardzo mocno zafascynowana impresjonizmem i abstrakcjonizmem. Teraz dostrzegam pewną wyjątkowość we wszystkich nurtach malarskich, ba nawet w końcu doceniłam również portrety.
*
Może dlatego, że każdy ma w sobie jakąś magię oraz tajemnicę, która kusi i hipnotyzuje.
*
Uwielbiam też książki z motywem sztuki, dlatego „Cztery muzy” tak mocno mnie zafascynowały. Już po kilku przeczytanych zdaniach wiedziałam, że to powieść właśnie dla mnie, chociaż jedna z głównych bohaterek mocno mnie irytowała…
*
Na szczęście nie była jedyną muzą, która pojawiła się w tej historii.
*
Namiętna i zbuntowana Adele, zaborcza i zdecydowana Gertrude, odważna i samodzielna Vally, cicha i spokojna Edith. Cztery wyjątkowe kobiety...
*
Każda z nich jedyna i niepowtarzalna, każda inaczej prezentująca się na obrazie, i każda mająca swoją niepowtarzalną historię, którą w powieści Sophie Haydock może opowiedzieć głośno i wyraźnie.
*
Nieznane losy czterech niezwykłych kobiet, które inspirowały charyzmatycznego oraz kontrowersyjnego malarza, Egona Schielego zachwycają i onieśmielają czytelnika.
*
Skandalizujące, pełne namiętności, emocji, zdrad, bólu, cierpienia, zazdrości, hartu ducha i odwagi…
*
Tak, Sophie Haydock stworzyła fikcję literacką z prawdziwie istniejącymi postaciami, która sprawia, że „już nigdy nie spojrzymy na dzieła Schelego, nie zastanawiając się nad tym, jakie tak naprawdę życie wiodły poza ramami obrazów jego modelki."
*
Jeśli i Wy macie ochotę zaglądnąć do pracowni jednego z najwybitniejszych i mocno gorszących opinię publiczną artystów, zapraszam Was do lektury. Wiedeń początku dwudziestego wieku to miasto sztuki tętniące życiem, pełne artystycznej bohemy i ducha wolności, ale czy aby na pewno przygotowane na aż taką odwagę i sensualność?
*
Sami sprawdźcie😘