* szuka podglądania *


Daj się ponieść zmysłowemu rytmowi dzieł sztuki!






Okazuje się, że podglądanie niejedno ma imię, tak jak zresztą perwersja i piękno. Za sprawą odważnych, śmiałych i niebywale ciekawych esejów Marty Motyl możemy poznać tę różnorodność. W jej "Sztuce podglądania" głównymi bohaterami są znane obrazy i grafiki scen miłosnych, które my czytelnicy możemy do woli podglądać, poznając w ten sposób zarówno samo dzieło, jak i jego twórcę. Autorka tej książki łamie liczne tematy tabu i śmiało pisze o erotyzmie, używając niebywale sensualnego języka. To prawdziwa uczta dla wyobraźni i naszych zmysłów. Każdy z rozdziałów "Sztuki pooglądania" poświęcony jest jednemu dziełu sztuki, którego analiza pogłębiona jest poprzez ukazanie także sylwetki artysty na tle czasów, w których tworzył. Moim zdaniem powinien po nią sięgnąć każdy wielbiciel sztuki! Jednak ta książka, to także  prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników licznych historycznych ciekawostek. Niekonwencjonalne podejście, śmiałość i wnikliwość przedstawianego tematu, elektryzujące historie, znany artysta i jego sypialnia... Czyż to nie jest kuszące? Marta Motyl stworzyła niezwykłą książkę o zmysłowości w sztuce. Nie zwlekaj i ty również drogi czytelniku „daj się ponieść zmysłowemu rytmowi sztuki! Sięgnij po śmiałe i wnikliwe eseje [...] o erotyce w malarstwie i grafice, nie tylko dla koneserów!" To za ich sprawą będziesz mógł nie tylko poznać największe dzieła sztuki, ale także będziesz miał niepowtarzalną okazję zajrzeć do sypialni takich artystów jak: Rembrandt, Gauguin, Klimt, Schiele, Łempicka. To książka, która rozpala nasze zmysły do czerwoności... 


„Sztuka podglądania"

autor: Marta Motyl
Wydawnictwo Lira
Wydanie I
2020

moja ocena książki 5/6
moja ocena okładki 5/6



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lira :-)


                                                       




 

Komentarze

mój instagram

Popularne posty