* ogarnij się! *
Poręczny i niezwykle praktyczny, zawiera najważniejsze elementy teorii ogarniania się, ale również jest miejscem do zapisywania celów, zadań, spotkań, nadziei, marzeń i list zakupów.
"Pracujesz za dużo, za mało się bawisz i nigdy nie masz czasu, aby zająć się ludźmi i sprawami, które Cię naprawdę uszczęśliwiają? Przytłacza Cię nadmiar odpowiedzialności, a liczba zadań w twoim kalendarzu sprawia, że czujesz się wykończony, zestresowany, przerażony czy wręcz spanikowany? Czy czujesz, że życie Cię przerasta, i wiesz, że go nie ogarniasz? Ten dziennik jest dla Ciebie." Po tych słowach wiedziałam, że muszę go poznać ;-) :-) Przeglądanie i wypełnianie go były dla mnie świetną zabawą :-) Dowiedziałam się miedzy innymi, że jestem Simonem ;-) W związku z tym powinnam ogarnąć ustalanie priorytetów, wyznaczanie granic, kończenie toksycznych znajomości i bardziej dbać o zdrowie psychiczne ;-) :-) Wypełniłam mnóstwo zadań i cierpliwie przeszłam przez serię technik oraz ćwiczeń, które miały mi pomóc określić czego najbardziej pragnę i czy mogę to osiągnąć. Wnioski w mojej głowie są zaskakujące ;-) :-) Jedno jest pewne nie mogę brać odpowiedzialności za wszystko i wszystkich... Muszę trochę zwolnić i pozwolić sobie na przyjemności oraz dłuuuugi sen i odpoczynek. Jednak nieważne kim jesteś według psychotestu zaproponowanego przez Sarah Knigh, bowiem zarówno Alvin, Simon, jak i Teodor powinni pamiętać, że "ogarnij się!" to nie jest subtelne upomnienie, ale "okrzyk bojowy". To ostatni moment aby zapanować nad swoim życiem. Autorka tego dziennika uzmysławia nam, że ten okrzyk to nie mobilizacja, aby wypełnić swój kalendarz do granic możliwości tylko właśnie przypomnienie, że należy zwolnić i odpuścić. Nie możemy się zamęczyć wypełnianiem obowiązków swoich i wszystkich najbliższych. Musimy zacząć myśleć o sobie i dbać o swoje zdrowie zarówno fizyczny, jak i psychiczne. Mniej zabiegania, stresu, chaosu to więcej pogody ducha, radości życia i spełnienia. Czego sobie i wam życzę :-) Autorka nazywa to "wygraną w życie"... Kto ma ochotę na wygraną? Ja mam :-) Zatem do biegu gotowi strat...
moja ocena dziennika 4/5
moja ocena okładki 4/5
Sarah Knight "Get Your Sh*t Together. Ogarnij się!"
tytuł oryginału: " Get Your Sh*t Together"
przekład: Anna Czajkowska
MUZA SA
Wydanie I
Warszawa 2019
Za możliwość zapoznania się z tym nietypowym dziennikiem dziękuję Wydawnictwu Muza :-)
Na pewno znajdzie wielu zwolenników. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że ma na to dużą szansę ;-) :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńJa go nie potrzebuję, bo podobno jestem ogarnięta jak mało kto ;) i w sumie prawda... prowadzę kalendarz w postaci segregatora, bo takie najbardziej lubię i zawsze wykonam bez marudzenia wszystko z listy zadań ;) a nawet więcej! Nie ma zlituj! Nie mam dla siebie taryfy ulgowej. Poza tym zdecydowanie cierpię na przypadłość "co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj!".
OdpowiedzUsuńAle ten dziennik jest idealny dla mojej psiapsióły, która nie ogarnia niczego! Zawsze wszystko na ostatnią chwilę. Za dużo na siebie bierze i zero organizacji! Później wszystko przekłada na potem... odwołuje, spóźnia się, potem się spieszy... Co najlepsze prowadzi kalendarz, tylko że nie ogarnia nawet zajrzenia do niego ;)
Tylko, że to "ogarnij się" jest właśnie dla takich perfekcjonistek jak ja i ty ;-) "Ogarnij się" czyli przejrzyj na oczy, zwolnij i odpuści sobie trochę wypełnianie wszystkiego z listy rzeczy naj naj najważniejszych ;-) :-)
Usuń