* najlepsza układanka *
...jakiś czas temu byłam na kawie z całą swoją rodzinką u bliskiej znajomej... ...ma ona piękny dom i mnóstwo zieleni dookoła niego... ...a w tym domu ma mnóstwo przepięknych i przeuroczych dodatków... ...zawsze mnie czymś zainspiruje... ...podczas tamtego wspomnianego już spotkania zobaczyłam u niej po raz pierwszy fantastyczny drewniany kalendarz... ...byłam nim zachwycona i z miejsca się zakochałam w tych klockach ;-) ... ...niestety nie kupiła go w Polsce i nie wiedziała czy można taki kalendarz u nas nabyć... ...kiedy przypadkowo znalazłam podobny moja radość była ogromna... ...natychmiast go zamówiłam i czekałam z niecierpliwością na paczkę... ...kiedy nareszcie mogłam postawić go na półce przy książkach okazało się, że nie tylko ja się w nim zakochałam ;-)... ...moja A. odkryła najlepszą na świecie układankę... ...co ja ustawię odpowiednią datę moja córcia podchodzi i przekłada sobie poszczególne elementy... ...no i cóż mi pozostaje... ...przecież właściwą datę mogę sobie sprawdzić na każdym innym kalendarzu w domu.... ... a moja A. zyskała kolejną zabawkę edukacyjną ;-)... ...dobrze, że właściwie niezniszczalną ;-) :-) ...
... no a kalendarzy u mnie sporo ;-) :-) ...
...ten kalendarz wisi u mnie w kuchni... ...każdy dzień zaczynam od zaparzenia kawy i zerknięcia właśnie na niego... ...jest słodki i ponadczasowy ;-)... ...ma tylko jeden minus - nie ma zaznaczonych dni tygodnia...
...ten kalendarz odkryłam przypadkiem kilka lat temu... ...i od tamtej pory towarzyszy mi nieustannie... ...sprawdza się rewelacyjnie... ...przy okazji mam kolejne anioły do kolekcji... ...a później super zakładki do książki... :-)
Komentarze
Prześlij komentarz