* akademia pana Kleksa *

 [...] Ja wam po prostu pootwieram głowy i naleję do nich oleju.

Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książkę, którą pokochałam sama będąc dzieckiem. To zawsze przywołuje miłe wspomnienia. Bardzo bym chciała przeczytać te ksiażki mojej A. :-) Jestem ciekawa jak ona będzie reagowała na niektóre tytuły :-) Czy spodobają się jej tak samo jak mnie, czy jednak je odrzuci? "Akademia pana Kleksa" Jana Brzechwy to dla mnie przykład klasyki dziecięcej w najlepszym wydaniu :-) To również jedna z tych ukochanych książek mojego dzieciństwa, do której lubię wracać. Magiczna, nietypowa, emocjonująca. Teraz jako osoba dorosła wiem również, że bardzo pouczająca i niezwykle atrakcyjna. Jest także ponadczasowa i uniwersalna. Aż dziw bierze, że jej pierwsze wydanie pojawiło się w latach czterdziestych XX wieku. Myślę, że bawiła, bawi i jeszcze długo będzie bawiła dzieci. Była i jest wspaniała. Do dziś pamiętam ten dreszczyk emocji, który towarzyszył mi przy jej lekturze. Najbardziej chyba chciałam móc przejść przez magiczne drzwi w ogrodzie i znaleźć się w innych bajkach :-) Mojemu Mężowi najbardziej podobała się natomiast postać samego Ambrożego Kleksa. Imponowało mu, że był specjalistą w każdej dziedzinie i potrafił być taki oryginalny. No i jeszcze postać szpaka Mateusza :-) Ciekawe, co spodoba się najbardziej naszej A. :-) Teraz jest jeszcze za malutka, ale już zainteresowała się ilustracjami, które zresztą w tym wydaniu są bajeczne :-) Nie mogę się doczekać momentu, kiedy przeczytam jej "Akademię pana Kleksa". Bardzo jestem ciekawa jej reakcji :-) Dla mnie powrót do tej książki był przemiłym doświadczeniem :-) Warto było przywołać wszystkie wspomnienia sprzed lat :-) Polecam ją małym i dużym czytelnikom ;-) 

moja ocena książki 5/5

moja ocena okładki 5/5

moja ocean ilustracji 5/5

autor: Jan Brzechwa

tytuł: "Akademia pana Kleksa"

ilustracje: Dorota Prończuk 

Wydawnictwo Wilga

Seria z niezapominajką 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Wilga :-) :-)