* idę moją własną drogą *

grudnia 30, 2017

* idę moją własną drogą *

'"Kurs nowego myślenia o sobie i o świecie"

Tak jak wspominałam już we wcześniejszych recenzjach do Beaty Pawlikowskiej mam pewien sentyment, dlatego co jakiś czas sięgam po jej książki, mając nadzieję, że zaskoczą mnie i odkryją przede mną nieznane ;-) Czytanie jej tekstów zawsze przynosi pewną refleksję. Za każdym razem jest to miłe spotkanie, ale ostatnio dosyć przewidywalne i momentami nużące. To, co kiedyś było odkrywcze i inne teraz stało się powtarzalne i przewidywalne. "Idę moją własną drogą " to kolejna książka z serii kursu pozytywnego myślenia. Niestety nie przynosi ona niczego nowego. Jest ciekawie wydana. Ma bardzo energetyczną i pobudzającą do działania okładkę, przyjemne rysunki i dużo miejsca na własne zapiski. Te zapiski, tak jak w poprzednich książkach z tej serii, są bardzo ważne. Jest to przecież kolejna odsłona kursu pozytywnego myślenia. Tym razem mamy łaskawszym okiem spojrzeć na samego siebie. Docenić to kim jesteśmy i co sobą prezentujemy. Mamy po prostu pokochać osobę, którą widzimy codziennie w lustrze :-) To bardzo ważne, aby nareszcie docenić samego siebie. Wszystko wtedy się zmienia i pięknieje. Dokładnie wszystko. Mamy więcej wiary we własne możliwości, odzyskujemy siłę, energię i poczucie własnej wartości. Jesteśmy pogodniejsi, podejmujemy lepsze decyzje, otrzymujemy ciekawsze propozycje, poznajemy interesujących ludzi, czujemy się spełnieni oraz szczęśliwi, no i mamy poczucie, że wszystko ma sens. Myślę, że Beata Pawlikowska nie odkrywa w tej książce niczego nowego. Szczęście jest w nas i to jak postrzegamy świat zależy w dużej mierze od tego jak postrzegamy samego siebie. Aby być szczęśliwym trzeba zaakceptować i pokochać samego siebie. Prawda stara jak świat, jednak dla wielu z nas trudna do zrealizowania we własnym życiu. I tu z pomocą przychodzi Beata Pawlikowska. Autorka kursu pozytywnego myślenia po raz kolejny przedstawia nam gotową receptę na sukces i tym samym zachęca swojego czytelnika, aby spróbował razem z nią zmienić swój sposób myślenia i postrzegania samego siebie. Ta książka to tak naprawdę motywujący nas do zmian nasz własny dziennik. Warto z nimi zacząć każdy kolejny dzień i tuż po przebudzeniu przeczytać jeden, krótki rozdział, a potem cały dzień wracać myślami do przeczytanych słów. Własne spostrzeżenia z danego dnia można zapisać w każdej wolnej chwili. To zobowiązanie dane samemu sobie jest gwarancją naszego sukcesu. Gdy systematycznie zaglądamy do tej książki już po kilku tygodniach łaskawszym okiem patrzymy na samego siebie. Warto mieć taki wspomagacz obok siebie i przy porannej kawie zaczynać z nim dzień :-) Jeśli jeszcze nie znudziła wam się ta formuła polecam wam najnowsza książkę Beaty Pawlikowskiej :-)

moja ocena książki 3/5
moja ocena okładki 5/5
moja ocena ilustracji 5/5