* poradnik dla zmęczonych rodziców *


"Zaglądaj do tej książki za każdym razem, gdy masz ochotę podrzucić swoje dziecko na kilka godzin do baru z tabliczką na szyi "Zaopiekuj się mną". 






"Ratunku! Moje dziecko mnie wykończy [...]" to jeden z bestsellerowych i humorystycznych poradników Bunmi Laditan. Ta autorka tworzy ksiażki z myślą przede wszystkim o zmęczonych i sfrustrowanych rodzicach. Podpowiada im, że zdrowy dystans i poczucie humoru są wspaniałym kołem ratunkowym, które pozwala przetrwać trudny okres buntu naszego malucha. Każdy rodzic przecież wie, że w jednej sekundzie jego uroczy aniołek potrafi przerodzić się w upartego brzdąca. Warto wtedy zachować cierpliwość, pogodę ducha i spokój. Jak to zrobić? Wziąć głęboki oddech i uśmiechnąć się do siebie w myślach. Poczucie humoru potrafi zdziałać cuda. Dystans i odrobina ironii pozwolą nam przetrwać między innymi atak histerii w sklepie, pomalowanie flamastrem wszystkich pluszaków, wielogodzinne usypianie i krzyk bo na śniadanie nie można zjeść czekoladki. Warto jednak pamiętać, że ironia powinna mieć swoje granice tak, żeby nie przekroczyć dobrego smaku, co momentami, moim zdaniem, zdarzało się w książce Bunmi Laditan. Jest to jednak bardzo subiektywne wrażenie i możecie się z nim nie zgodzić.  "[...] Poradnik dla zmęczonych rodziców" podzielony jest na szesnaście rozdziałów: Kim jest kilkulatek? Teoria ewolucji małego dziecka; Pielęgnacja małego goblina; Pora posiłku, czyli istne piekło; Twoje nieuporządkowane życie; Co zrobić, żeby dzieciak się od ciebie odczepił? Najgorsze typy rodziców; Co zrobić, żeby dziecko Cię słuchało (ha, ha); Jak nie umrzeć w środku; Jak nie mieć poczucia winy, posyłając dziecko do żłobka albo przedszkola? Wieczorne dramaty; Nauka korzystania z nocnika, czyli gówniana sytuacja; Poradnik świąteczny; Twoje nieistniejące życie erotyczne; Obrzędy przejścia i Na zakończenie. Wygląda na to, że to gotowa recepta na rozwiązanie wielu kryzysowych sytuacji. Jednak powinniśmy cały czas pamiętać, że nie ma tak do końca gotowych rozwiązań, że każde dziecko jest inne i intuicyjnie podjeść do sprawy. Nie ma czegoś takiego jak jedna i idealna instrukcja obsługi naszego dziecka. Jedyne co nam pozostaje to wnikliwie obserwować naszego malucha i w kryzysowych sytuacjach nie tracić głowy ;-) Reszta przyjdzie sama :-) Tak na pocieszenie dla tych, którzy nie maja jeszcze dzieci - kiedy już zostaniecie rodzicami poza zmęczeniem i sfrustrowaniem doznacie takiej gamy pozytywnych uczuć, że nie da się tego opisać słowami. Ten uroczy uśmiech, wesołe spojrzenie, pierwsze "kocham cię mamo", wspólne śpiewanie piosenek w samochodzie, okrzyk radości i mocne tulenie, kiedy wraca się z pracy, wspólne czytanie bajek i ten zachwyt, kiedy odkrywa się nowe rzeczy ... Wszystko to jest bezcenne :-) I zostaje na dłużej niż każdy chwilowy atak histerii ;-) O tym też warto pamiętać, kiedy nadchodzi okres buntu ... "Ratunku! Moje dziecko mnie wykończy [...]" to niepozornych rozmiarów poradnik, który pozwoli nam złapać oddech i nauczy zdrowego dystansu. A odrobina ironii do samego siebie sprawi, że będziemy jeszcze lepszymi rodzicami. 

 moja ocena książki 3/5
moja ocena okładki 4/5





autor: Bunmi Laditan
tytuł: "Ratunku! Moje dziecko mnie wykończy. Poradnik dla zmęczonych rodziców"
tytuł oryginału: "Toddlers Are A**holes: It's Not Your Fault"
tłumaczenie: Joanna Sugiero
Grupa Wydawnicza Helion
ISBN : 978-83-283-3119-8


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sensus :-) 


Komentarze

mój instagram

Popularne posty